Sernik bez pieczenia, na zimno, oparty na jogurcie to świetne rozwiązanie na gorące letnie dni. Mocno truskawkowa góra rozpływa się w ustach a delikatny ciasteczkowy spód dopełnia wszystko. Nie da się przeglądać bloga Doroty i nie opuścić go z garścią nowych przepisów do przetestowania :) Lekko zmodyfikowałam spód i powstało małe truskawkowe co nieco.
Składniki:
wg Doroty
- 150 g ciasteczke degestive lub herbatników pełnoziarnistych
- 70 g mielonych migdałów
- 50 g masła
- 500 g truskawek
- 1 szklanka jogurtu naturalnego (użyłam bałkańskiego)
- 1 szklanka śmietany kremówki 30%
- 1/4 szklanki miodu
- 2 łyżki soku z cytryny
- 3 łyżki cukru
- 2,5 łyżki żelatyny
- 1/4 szklanki gorącej wody
Ciasteczka włożyć do wytrzymałej torebeczki (np. na mrożonki) i rozwałkować na piasek. Połączyć ręcznie z migdałami i miękkim masłem. Powstanie wilgotny piasek którym należy dokładnie wykleić dno tortownicy (21-23 cm) uprzednio wyłożone papierem do pieczenia. Wstawić do lodówki żeby spód stwardniał.
Żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki gorącej wody. Umyte i obrane truskawki włożyć do wysokiego naczynia, dodać jogurt, śmietanę, sok z cytryny, miód i cukier. Wszystko zmiksować blenderem na gładką masę. Na koniec dodać rozpuszczoną żelatynę i używając blendera dobrze połączyć z resztą. Na stwardniały ciasteczkowy spód wylać truskawkową masę i wstawić na kilka godzin do lodówki do stężenia(najlepiej zostawić sernik w lodówce na noc). Po zastygnięciu udekorować. Można podawać z musem truskawkowym.
piękny serniczek:)pycha
OdpowiedzUsuńLubię takie letnie serniki pełne owoców! Zapraszam do akcji sernikowej :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ma kolorek :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo delikatnie, wykwintnie. Na pewno jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńCudny! Nigdy nie robiłam owocowych serników. A muszę...Może teraz dzięki Tobie Aniu:)
OdpowiedzUsuńJa też robiłam ten serniczek Dorotki. Potwierdzam, że jest boski!!!
OdpowiedzUsuń