Doczytałam się, że można mrozić białka. Miałam 6 z Wielkanocy jeszcze i 4 ze wczorajszych orzeszków (nawiasem mówiąc, już ich nie ma...) - postanowiłam zrobić Mini Angel Cakes. Jest to rewelacyjny sposób na pozbycie się zalegających białek i zrobienie delikatnych, lekko wilgotnych i sprężystych babeczek. Oczywiście można zrobić jedno anielskie ciasto a nie babeczki - co kto woli.
Składniki:
wg Evenki
- 10 białek (ok. 1 1/4 szklanki)
- 1 1/4 szklanki cukru pudru
- 1 szklanka mąki
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 1 łyżeczka drobno startej skórki z cytryny
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
- galaretka w dowolnym smaku
- bita śmietana
- owoce do ozdoby
Białka ubijać z solą w dużej misce. Gdy się spienią dodać 1/4 szklanki cukru pudru, sok cytrynowy i skórkę z cytryny. Gdy piana będzie prawie sztywna dodać wanilię. Mąkę i 1 szklankę cukru pudru przesiać i stopniowo dodawać do białek delikatnie mieszając łyżką. Jeżeli decydujemy się na zrobienie babeczek, używamy formy do muffinków i smarujemy ją dokładnie tłuszczem. Babeczki pieczemy 10-15 minut w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu pozwólmy babeczkom ostygnąć w foremkach. W tym czasie rozpuścić 1 galaretkę w 1,5 szklanki gorącej wody i ostudzić. Babeczki zanurzać w całości w galaretce lekko dociskając. Babeczki schłodzić w lodówce, a następnie przybrać bitą śmietaną i owocami (lub galaretką).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz