Zapraszam do odwiedzania mojego bloga HANDMADEbyANIA. Znajdziecie tam pomysły na prezenty, kartki ręcznie robione, projekty dziewiarskie i mnóstwo innych ciekawych rzeczy :)

piątek, 7 września 2012

Tarta winogronowa z winną galaretką

Żeby zrobić porządną tartę, wcale nie trzeba nadprzyrodzonych zdolności kulinarnych, wyszukanych sprzętów, czy wymyślnych składników. Przełom lata i jesieni funduje nam całe mnóstwo sezonowych owoców, które są wyśmienitym składnikiem tart owocowych. Podobne zdanie miała redakcja Mojego Gotowania i ostatnim numerze (nr 9), która zaprezentowała aż 10 przepisów na tego typu wypieki. Wybrałam tą z winogronami. Dlaczego? Bo akurat miałam otwartą butelkę białego wina :)




Składniki:

na ciasto
  • szklanka mąki
  • 100 g masła
  • 5 łyżek cukru pudru
  • szczypta soli
na krem
  • 4 cytryny (użyłam 3 - wg mnie w zupełności wystarczy)
  • szklanka cukru
  • 3 jajka
  • 6 łyżek zimnego masła
na galaretkę
  • 1/2 butelki wytrawnego białego wina (miałam półwytrawne)
  • 500 g winogron
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1/2 szklanki cukru
  • łyżka żelatyny

Wszystkie składniki na ciasto energicznie zagniatamy.  Ciasto uformowane w kulę i zawinięte w folię spożywczą schładzamy w lodówce 30 minut. Po tym czasie rozwałkowujemy i wylepiamy dno formy. Nie obciążamy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 20-25 minut.

Cytryny myjemy i parzymy. Ocieramy z nich skórkę i wyciskamy sok, który łączymy razem ze skórką, jajkami, cukrem i masłem. Miskę z powyższymi składnikami umieszczamy nad kąpielą wodną i podgrzewamy intensywnie mieszając trzepaczką. Czekamy, aż masa zgęstnieje (cierpliwości). Gęstą cytrynową masę studzimy i wstawiamy do lodówki.

Winogrona myjemy i oddzielamy od łodyżek (można je wypestkować). Żelatynę rozpuszczamy w 1/4 szklanki gorącej wody. Wino podgrzewamy razem z sokiem z cytryny i cukrem do momentu, aż ten się rozpuści. Dodajemy żelatynę i studzimy*.

Pora na łączenie. Na podpieczony spód wykładamy krem, na nim układamy winogrona, a wszystko zalewamy winną galaretką. Tartę wstawiamy do lodówki do stężenia na około 3-4 godziny.




* Galaretki wychodzi naprawdę sporo. Nie chcąc zmarnować składników i pysznego trunku, niezużytą część rozlałam do kieliszków do wina i schłodziłam w lodówce. Takim sposobem otrzymałam galaretką "z prądem" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

print