Proponuję przepyszne drożdżóweczki. Proste do zrobienia ale wyśmienite w smaku. Gdy raz ich spróbujecie, nigdy nie sięgniecie po kupne. Muszę przyznać, że ciasto drożdżowe nie jest moim faworytem jeśli chodzi o jego przygotowanie, gdyż zawsze na bakier mam z nim w kwestii wyrastania :) Tym razem wyszło koncertowo i bułeczki są puszyste i pyszne. A ciasto jest świetną bazą pod wszelkiego rodzaju inne drożdżowe wypieki.
Składniki:
wg Doroty z MW
- 500 g mąki pszennej (dodałam troszkę więcej bo ciasto było jeszcze zbyt lepkie)
- 250 g mleka
- 75 g miękkiego masła
- 21 g suchych drożdży (świeżych 2x więcej)
- 20 g miodu
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 jajko do posmarowania bułeczek
- 400 g sera białego
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 4 łyżki miękkiego masła
- 1 łyżka cukru waniliowego (użyłam domowego - przepis tutaj)
- 1 żółtko
- starta skórka z cytryny (dodałam 2 łyżeczki domowego ekstraktu cytrynowego - przepis tutaj)
Mąkę wymieszać z drożdżamy (jeśli używacie świeżych, wcześniej zrobić rozczyn). Połączyć ze sobą mleko, miód i jajka. Dodać mąkę z drożdżami, masło i sól. Wyrabiać ciasto aż będzie gładkie. Pozostawić w ciepłym miejsu pod przykryciem, by podwoiło swoją objętość.
Wszystkie składniki na masę serową dokładnie utrzeć ze sobą.
Gdy ciasto już wyrośnie, formować bułeczki w kształcie kul, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każda powinna mieć około 60 g - wyjdzie ich 15 sztuk. Odłożyć by "odpoczęły" przez 20 - 30 minut). Dnem szklanki robić w każdej bułce wgłębienie do którego nałożyć serowe nadzienie. Bułeczki posmarować rozbełtanym jajkiem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 20 minut.
jak malowane,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń