Aby nie było zakalca, mąki nie należy zbyt długo rozmieszywać. Tyle tylko, żeby nie było widocznej sypkiej mąki. Grudki porządane. Owoce należy w miarę równo rozłożyć, żeby "kupka" owoców nie puściła zbyt wiele soku w jedno miejsce. Wszystkie składniki MUSZĄ mieć temperaturę pokojową. No i przede wszystkim bardzo mocno trzeba trzymać kciuki :) Powodzenia!
Składniki:
wg Doroty z MW
- 600-700 g malin (mogą być mrożone lub innych dowolnych owoców)
- 600 g jogurtu greckiego
- 500 g mąki pszennej tortowej
- 160 ml oleju np. słonecznikowego lub rzepakowego
- 1 szklanka drobnego cukru do wypieków
- 1 duże jajko
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej (1 łyżeczka = 5 ml)
- sok i otarta skórka z jednej cytryny
Mąkę i sodę przesiać i odstawić.
Olej, sok i skórkę z cytryny, cukier i jajko wymieszać rózgą w dużej misce do połączenia się składników. Dodać jogurt i wymieszać. Dodać przesianą mąkę i sodę i wymieszać - nie za długo. Ciasto będzie dosyć gęste.
Blachę wysmarować masłem (użyłam blachy 22x33 cm) i wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto i wyrównać. Ułożyć owoce.
Piec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez około 60 minut lub więcej - aż do uzyskania suchego patyczka. W razie konieczności w trakcie pieczenia przykryć ciasto folią aluminiową. Po upieczeniu ciasto wystudzić i posypać przed podaniem cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz