Ostatnio nie zamieszczałam na blogu nic nowego, przy czym nie oznacza, że nie piekę :) Na tapecie u mnie ostatnio spore ilości ciasta drożdżowego w tradycyjnej formie, tj. bez dodatków w formie keksu podawanego z masełkiem i powidłami.
A gdy w domu nie mam już nic słodkiego, a złapie mnie nagły czekoladowy głód szybciutko robię czeko-kubek. Ostatnio w wersji bez dodatków lub z bananami.
Jak tylko coś nowego upichcę, to obiecuję bezzwłocznie wrzucić na bloga. Przy czym u mnie zachodzi przewrót domowy na wielu płaszczyznach i ciężko mi jest ogarnąć kuchnię od tej strony. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko Ci co tu zaglądają nie opuszczą mnie i wykażą się cierpliwością :)
Ściskam Was gorąco :*
Szkoda, wchodziłam codziennie szukając nowych przepisów. Życzę miłej przerwy i czekam na kolejne posty :D
OdpowiedzUsuńFajny ten czeko-kubek, ostatnio robiłam ciacho w mikrofali, ale bez rewelacji, gdy mnie następnym razem przyciśnie muszę wypróbować Twój sposób. Owocnej przerwy życzę ;)
OdpowiedzUsuń